Film „Zabójca” na Netflixie z Michaelem Fassbenderem

Tą recenzję przeczytasz w minutę

W świecie, gdzie płatni zabójcy i mroczne sekrety są na porządku dziennym, jeden nieudany strzał zmusza tytułowego zabójcę do konfrontacji zarówno z tymi, którzy go zatrudnili, jak i z własnymi wewnętrznymi demonami. Rozpoczyna się międzynarodowy pościg, w którym, jak twierdzi główny bohater, nie chodzi o nic osobistego. Film „Zabójca”, dostępny od 10 listopada w wybranych kinach i na Netflixie, obiecuje pełne napięcia i niezapomniane przeżycia, ale nie wszystkim może się podobać tempo w jakim toczy się akcja. W rolach głównych występują Michael Fassbender, Tilda Swinton oraz Charles Parnell, co zapewnia gwarancję kinowych emocji.

Nasza ocena: ⭐⭐⭐⭐ (4/5)

Film „Zabójca” na Netflixie z Michaelem Fassbenderem w roli głównej, reżyserowany przez Davida Finchera, zaskakuje widzów swoją nietypową formą. Zamiast typowego kina akcji z emocjonującymi scenami pościgów i strzelanin, których jakby mniej, Fincher serwuje coś zupełnie innego, co jest postrzegane jako pozytywna niespodzianka i świeże spojrzenie. Opisany jako „kino gatunkowe w trybie spartańskim”, film skupia się na budowaniu napięcia, klarownie określając cele i prowadząc widzów krok po kroku przez trudności, z którymi zmaga się główny bohater.

Michael Fassbender, wcielając się w postać tytułowego Zabójcy, przedstawia postać snajpera, którego codzienność to długa, monotonna praca, wymagająca skupienia i cierpliwości. Ta niespieszna narracja filmu pozwala na głębszą refleksję nad postacią i jej motywacjami, różniąc się tym samym od standardowych blockbusterów. Film w swojej strukturze i prowadzeniu narracji może niektórych widzów rozczarować, ale jest to świadomy wybór reżyserski, który wychodzi obrazowi na dobre.

„Zabójca” jest również opisany przez wielu krytyków, jako film, który nie tylko opowiada historię snajpera, ale także oferuje społeczne komentarze i subtelne docinki na temat współczesnej cywilizacji. Fincher, znany z mikrozarządzania i szczegółowości, nadaje swojej najnowszej produkcji charakter intelektualnego thrillera, w którym każdy szczegół ma znaczenie.

Podsumowując, „Zabójca” Finchera to film, który stawia na głęboką analizę psychologiczną i społeczną, zamiast na typowe dla gatunku elementy akcji. Dzięki temu Fassbender może pokazać swój talent aktorski, a widzowie dostają okazję do głębszej refleksji nad fabułą i postaciami filmu. Najnowsze dzieło Finchera to solidne kino, które jednak u wielu widzów może pozostawić mały niedosyt z nutką rozczarowania.

„Recepta na przekręt” opiera się na prawdziwym spisku firmy farmaceutycznej

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

error: Treści MENSIDER.COM są chronione.