Prawdziwa historia Walentynek

Ten artykuł przeczytasz w 2 min

Walentynki przywodzą na myśl zazwyczaj zwykłe skojarzenia, tj. randki, pluszowe misie naturalnej wielkości i namiętne uprawianie miłości — przynajmniej w przypadku par.

Dla tych, którzy są samotni w Walentynki, jest to doskonała okazja, aby wyrazić miłość rodzinie i przyjaciołom, aby pokazać, że istnieją inne rodzaje miłości oprócz romantycznej.

Prawdziwa historia - Walentynki

Walentynki mogą być świętem miłości, ale czy zdajesz sobie sprawę z ich niepokojącego pochodzenia? Kiedy dowiesz się o tym święcie, zobaczysz więcej tortur i ścinania głów niż puszystego romansu. Poznaj prawdziwą historię walentynek.

Kim był św. Walenty?

Najprawdopodobniej mężczyzna o imieniu „Walentyn” żył w starożytnym Rzymie w III wieku n.e. za czasów panowania Klaudiusza II Gockiego. W 496 roku papież Galazjusz I nazwał św. Walentego człowiekiem czcigodnym, ale „którego czyny znane są tylko Bogu”. Innymi słowy: „Hej, lubimy tego faceta, ale nie jesteśmy pewni, dlaczego”. No cóż, mimo wszystko dziś świętujemy jego imię panowie.  O św. Walentym wiadomo nieco więcej, chociaż opowieści o nim są prawdopodobnie apokryficzne.

Jako wczesny wyznawca chrześcijaństwa, Walenty potajemnie udzielał ślubów parom chrześcijańskim. Wszystko to było wbrew rzymskiemu porządkowi, który ograniczał ten sakrament. Cesarz Rzymski zakazał mężczyznom w wieku 18-37 zawierania małżeństw. Uważał, że młodzi nieżonaci mężczyźni będą wtedy lepszymi żołnierzami. Natomiast pierwsi chrześcijanie postrzegali małżeństwo jako najświętszy sakrament. Widzisz problem?

W ten sposób Walenty przeciwstawił się zakazowi i potajemnie udzielał małżeństw. Walenty skonfrontowany ze swoimi występkami przeciwko Imperium i postawiony przed cesarzem Klaudiuszem II. Odmówił jednak wyrzeczenia się swoich przekonań i zgodnie z legendą został pobity, ukamienowany i ścięty. 

Prawdziwa historia - Walentynki

Dlaczego 14 lutego?

Po raz kolejny wracamy do Rzymian. W sposób, w jaki wczesnochrześcijański kościół wybrał 25. grudnia na Boże Narodzenie, starając się dokooptować istniejące rzymskie święto, tak samo kościół wybrał połowę lutego na Walentynki. Powód? Aby zmienić znaczenie innej tradycji, hałaśliwej uczty znanej jako Luperkalia.

W tym dniu składano ofiary ze zwierząt, a kapłani nazywani Luperkami ubrani w skórę świeżo zabitego kozła, uderzali przechodniów, głównie kobiety, rzemieniami ze skór zwierząt ofiarnych. , Miało to gwarantować kobietom płodność. Potem rozpoczynała się pijacka orgia.  Po upadku Rzymu tradycja ta stopniowo odeszła w zapomnienie. Pomogło jej w tym wprowadzenie chrześcijaństwa, które we wczesnym średniowieczu wyparło starożytne tradycje pogańskie oraz zakaz prawny, wydany przez papieża Galazjusza I, który w 496 roku zabronił świętowania Luperkaliów.  

Jednak nowemu porządkowi zawsze trudno jest wyprzeć stare tradycje, zakorzenione w kulturze od setek lat. Dlatego Kościół postanowili zrobić w przypadku tego święta to, co zrobiono z innymi ważnymi dla lokalnych kultur świętami – nadać im chrześcijańską interpretację. Czyli pozostawić ów dzień świętem, jednak już nie świętem na cześć świętego pogańskiego bóstwa, ale chrześcijańskiego świętego.

Jedna z teorii tej daty, mówi że cesarz rzymski dowiedział się o potajemnie udzielanych ślubach przez Walentego i wtrącił go do więzienia. Następnie skazał na śmierć, która nastąpiła 14 lutego 269 roku. Dzień przed wykonaniem wyroku Walenty napisał list do swojej ukochanej (córki strażnika, którą poznał w więzieniu) i podpisał kartkę: „Od twojego Walentego”. Na grobie biskupa znalazł się dopisek: „Patron miłości”, a on sam został uznany za świętego.

Brak dobrego pomysłu na Walentynki? Mamy ich ponad 40

Dlaczego Walentynki kojarzą się z romansem i miłością?

Podczas gdy główny powód męczeństwa św. Walentego – udzielanie ślubów młodym parom wbrew dekretowi rzymskiemu – służy jako podstawa romantycznego wydźwięku święta, rzeczywisty związek między dniem a romansem pojawił się dopiero w drugiej połowie z XIV wieku.

Geoffrey Chaucer, autor Opowieści kanterberyjskich”, napisał ten wers podczas słynnych królewskich zaręczyn: „Było to bowiem w dzień św. Walentego, Kiedy ptaki spotykają się by połączyć w pary”.

Wiersz identyfikował okres w okolicach Walentynek jako czas, w którym ptaki rozpoczynały okres godowy. Chociaż od biologicznie dokładnego czasu dzieliło to prawdopodobnie tygodnie, a nawet miesiące, sentyment utknął: ptaki łączą się w pary, ludzie biorą ślub… Walentynki są romantyczne!

Kilka wieków później William Shakespeare odniósł się do romantycznego wydźwięku Walentynek w swojej sztuce Hamlet. Godne uwagi wersety, śpiewane przez Ofelię, brzmią następująco:

„Dzień dobry, dziś święty Walenty,
Dopiero co świtać poczyna,
Młodzieniec snem leży ujęty,
A hoża doń puka dziewczyna.
Podskoczył kochanek, wdział szaty
Drzwi rozwarł przed swoją jedyną
I weszła dziewczyna do chaty
Lecz z chaty nie wyszła dziewczyną
”.

W połowie XIX wieku zaczęto kojarzyć Walentynki z romansami, prezentami, zaręczynami i wszystkimi innymi miłosnymi rzeczami. Dziś mamy Walentynki, które znamy, ale niekoniecznie kochamy.

 

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

error: Treści MENSIDER.COM są chronione.