Hubert Hurkacz zaczął mecz w wyrównanym stylu, jednak później zaczął dominować. W drugiej rundzie turnieju ATP 1000 w Rzymie Wrocławianin pokonał Rafaela Nadala wynikami 6:1, 6:3. Dla hiszpańskiego tenisisty, występ w Rzymie mógł być ostatnim w jego karierze.
Hurkacz, który jako rozstawiony zawodnik miał wolny los w pierwszej rundzie turnieju w Rzymie, musiał oczekiwać na swojego przeciwnika w drugiej rundzie. Wszystko wskazywało na to, że będzie nim Rafael Nadal, co się ostatecznie potwierdziło. Dzięki temu meczowi, Hurkacz miał okazję zmierzyć się z każdym z graczy tworzących tak zwaną wielką czwórkę, ponieważ wcześniej rywalizował już z Andym Murrayem, Rogerem Federerem i Novakiem Djokoviciem.
To był niesamowicie emocjonujący początek
Od początku meczu na wypełnionym korcie centralnym widzowie mieli co podziwiać. Pierwszą, długą wymianę wygrał Nadal, zdobywając winnera i ruszając po przełamanie. Mimo że Hurkacz musiał obronić się przed pięcioma brejkpointami, udało mu się utrzymać i objąć prowadzenie. Trzy asy serwisowe miały kluczowe znaczenie dla jego sukcesu, a w całym gemie zawodnicy rozegrali aż 22 punkty w ciągu 13 minut.
Mecz rozpoczął się fantastycznie, a drugi gem okazał się jeszcze bardziej emocjonujący. Hurkacz i Nadal ponownie stoczyli zaciętą walkę na przewagi, wymieniając się spektakularnymi uderzeniami z głębi kortu oraz błyszcząc przy siatce. Polak miał dwie szanse na przełamanie, ale wtedy Nadal wykorzystał swoje charakterystyczne uderzenia, trudne do powtórzenia przez innych. Po aż 27 minutach wynik w secie był równy 1:1.
Hurkacz powrócił na prowadzenie w sposób, który wydawał się niemal niepasujący do tego meczu. Cztery mocne serwy i gem w mniej niż dwie minuty trafił na jego konto. Kiedy Hurkacz zorganizował akcję podręcznikowo, kończąc ją smeczem, stworzył sobie szansę na przełamanie w czwartym gemie, którą wykorzystał dzięki świetnej defensywie. W krótkim czasie wynik wynosił 3:1, a niedługo potem 4:1, gdy Polak nabierał tempa. Wrocławianin wykorzystał nieoczekiwane ruchy Nadala, przełamując go na 5:1.
W kolejnym gemie, mimo że Nadal miał dwie kolejne szanse na przełamanie, Hurkacz zareagował idealnie. Zdobył cztery punkty z rzędu i w ciągu nieco mniej niż 50 minut wygrał seta 6:1.
Skuteczne zagrania Polaka
Druga odsłona rozpoczęła się dobrze dla Nadala, który po zaciętym, 11-minutowym gemie wyszedł na prowadzenie 1:0. Jednak Polak szybko odpowiedział, prezentując pewne serwisy, przy których Hiszpan nie miał argumentów i do wielu piłek nawet nie ruszył. Z każdą minutą mistrz wyglądał na coraz bardziej sfrustrowanego i niedługo potem przegrywał już 1:3. Mimo próby powrotu do gry, było widać, że Hurkacz czuje się na korcie bardzo pewnie.
Nadal, pochodzący z Majorki, nie mógł znaleźć skutecznych sposobów na radzenie sobie z grą Polaka. Przy stanie 3:5 serwował, starając się przedłużyć mecz, ale to nie przyniosło efektu. „Hubi” zakończył seta wynikiem 6:3, a całe spotkanie trwało 93 minuty.
Dla Nadala, który aż dziesięciokrotnie zdobył tytuł na kortach Foro Italico, to spotkanie mogło być ostatnim w jego karierze na tym obiekcie. Po tym sezonie 38-letni tenisista planuje zakończyć swoją zawodową przygodę.
„Bardzo chciałem zagrać z Nadalem na mączce. Dorastając, oglądałem jego spotkania. To było coś wyjątkowego. Cieszę się z tego przeżycia.” – podsumował Hurkacz.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.