Tom Ford jeden z najbardziej znanych amerykańskich projektantów mody, a także reżyser i scenarzysta filmowy, zdradził magazynowi WSJ jak wygląda jego poranna rutyna. Ford rozmawiał z magazynem, promując swoją nową książkę Tom Ford 002 i omawiając samotne ojcostwo.
Tom Ford o stracie męża
Ford ujawnia, że wciąż nie może pogodzić się z niedawną utratą męża, Richarda Buckleya. „Po 35 latach było ciężko, bardzo ciężko” — mówi Ford. Ciągle myślę: „O Boże, muszę zadzwonić do Richarda” albo „Muszę wysłać mu wiadomość w tej sprawie”. A go tu nie ma”. Mimo tego, Tom Ford nie zrezygnował z porannej rutyny. Wręcz przeciwnie. Musiał się jeszcze bardziej zorganizować z uwagi na samotne wychowywanie syna.
Poranna rutyna jest bardzo ważna
„Wstaję o 5:30. Robię sobie mrożoną kawę. Co najmniej cztery dni w tygodniu odwiedzam moją mała domową siłownię”. Amerykański projektant dodaje: „Włączam CNN lub MSNBC, biegam na bieżni i robię kilka pompek i przysiadów. Nie używam ciężarów, ale robię ćwiczenia oporowe. Taki trening nie trwa zwykle zbyt długo, może pół godziny.
Ford ceni sobie spokój. Po treningu projektant wyjawia: „Leżę w gorącej kąpieli z drugą kawą. A czasami czas biegnie tak szybko i zdaję sobie sprawę, że leżę tam przez pół godziny. Wstaję tak wcześnie, żeby mieć spokój i ciszę, zanim wyprawię mojego syna Jacka do szkoły.
Poranna rutyna Forda często pokrywa się z rutyną jego syna. „Do niedawna Richard pomagał mi rano, ale to teraz ja przygotowuję mu śniadanie, zanim wyjdzie do szkoły. 60-letni projektant dodaje: „Stałem się w tym całkiem dobry. Myślę, że pozostanie już częścią mojej porannej rutyny.
Źródło: WSJ Magazine
