23-letni mężczyzna ze stanu Maryland został uratowany po tym, jak podczas robienia sobie selfie wpadł do krateru Wezuwiusza we Włoszech.
Według Paolo Cappelli, prezesa Presidio Permanente Vesuvio, mężczyzna zidentyfikowany jako Philip Carroll, odwiedził słynny wulkan znany ze niszczenia rzymskiego miasta Pompeje i pokrycia go popiołem w 79 roku.
Mężczyzna wraz ze swoją rodziną zboczyli z głównego szlaku w drodze do krateru Wezuwiusza. Po dotarciu na na szczyt o wysokości 1281 metrów nad poziomem morza robił sobie selfie. Jego telefon wypadł mu z ręki i wpadł do krateru. 23-latek próbował go odzyskać i postanowił tam zejść. Poślizgnął się, tracąc równowagę, upadając z wysokości kilku metrów. Skorzystali z niedostępnej dla turystów trasy.
„Ta rodzina wybrała szlak zamknięty dla turystów, nie powstrzymała ich nawet barierka i znaki „zakaz wstępu” – powiedział Cappelli.
Przewodnicy z Presidio Permanente Vesuvio zauważyli całe zdarzenie przy pomocy lornetek z przeciwnej stronie obręczy krateru. Pospieszyli na pomoc Carrollowi. Użyli długiej liny, aby odciągnąć go w bezpieczne miejsce.
Philip Carroll został aresztowany przez lokalną policję. Nie są nam znane zarzuty z jakimi się spotkał wraz z rodziną.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.